MÓJ WYSTĘP NA WOŚP 2014 - Bardzo miła niespodzianka!
Z wyjątkiem przerwy w ubiegłym roku, od 15go roku życia rok w rok usilnie zawsze zabiegałem o występ wspierający Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. W roku bieżącym, co prawda nie w dzień samego wielkiego finału, ale dzień wcześniej zagrałem koncert już w ramach tej akcji w Wodzisławiu Śląskim.
Występ rozpoczął się o godzinie 19.30 i choć planowo miał zkończyć się po około godzinie, pograliśmy do około godziny 21szej. Świetny klimat, sala auli pękała w szwach, nagłośnienie i oświetlenie na najwyższym poziomie. Przy okazji zarejestrowaliśmy ów wydarzenie live, tak na przyszłość, może kiedyś coś z tego się przyda jako "B side", któregoś z singli lub wpadnie mi do głowy wypuszczenie jakiegoś specjalnego albumu, który mógłby wspomóc WOŚP. Utwory były w ciekawej wersji aranżacyjnej, dużo nowo brzmieniowych niespodzianek, ale z umiarem, a w rozmowach ze słuchaczami nawet najbardziej tkwiącymi w konserwtyźmie , usłyszałem pochwały.
Cieszę się,że jest we mnie świeża krew przed zbliżającymi się cyklami koncertów, że jest energia a i publiczność o mnie nie zapomina. Chciałem na końcu podziękować organizatorom, szczególnie Leszkowi, za zaproszenie, dźwiękowcom oświetleniowcom i panom od efektów specjalnych, którzy odwalili kawał dobrej roboty. Bez nich to wydarzenie nie byłoby tak udane. Głównie zaś dziękuję publice, która, doskonale mnie przyjęła. Dziękuję Kochani i zapraszam do Wodzisławskiego CKU 31 stycznia na początek trasy "Pain and Angel Tour (2013-2015).
Dziękuję i kłaniam się nisko -Lucca.
Występ rozpoczął się o godzinie 19.30 i choć planowo miał zkończyć się po około godzinie, pograliśmy do około godziny 21szej. Świetny klimat, sala auli pękała w szwach, nagłośnienie i oświetlenie na najwyższym poziomie. Przy okazji zarejestrowaliśmy ów wydarzenie live, tak na przyszłość, może kiedyś coś z tego się przyda jako "B side", któregoś z singli lub wpadnie mi do głowy wypuszczenie jakiegoś specjalnego albumu, który mógłby wspomóc WOŚP. Utwory były w ciekawej wersji aranżacyjnej, dużo nowo brzmieniowych niespodzianek, ale z umiarem, a w rozmowach ze słuchaczami nawet najbardziej tkwiącymi w konserwtyźmie , usłyszałem pochwały.
Cieszę się,że jest we mnie świeża krew przed zbliżającymi się cyklami koncertów, że jest energia a i publiczność o mnie nie zapomina. Chciałem na końcu podziękować organizatorom, szczególnie Leszkowi, za zaproszenie, dźwiękowcom oświetleniowcom i panom od efektów specjalnych, którzy odwalili kawał dobrej roboty. Bez nich to wydarzenie nie byłoby tak udane. Głównie zaś dziękuję publice, która, doskonale mnie przyjęła. Dziękuję Kochani i zapraszam do Wodzisławskiego CKU 31 stycznia na początek trasy "Pain and Angel Tour (2013-2015).
Dziękuję i kłaniam się nisko -Lucca.
Komentarze
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję Ci nie tylko za odwiedziny i odczyt - ale także komentarz... - Lucca Jan D.