WRACAJĄC DO ARTYSTYCZNEGO WIECZORU W STAJNIACH KSIĄŻĘCYCH W PSZCZYNIE...

Dawno mnie tutaj nie było, nagrania, obróbka, wyjazdy, busking`i, oraz organizacja koncertów skonstruowanych w jakąś "trasę" na lata 2017 i 2018 pożerają max czasu. Podobnie jak przygotowania do "ofensywy promocyjnej" na miarę moich możliwości...

Podsumowując, wracając i podsumowując właściwie do mojego recitalu autorskich ballad rockowych podczas podzielonego wieczoru ze świetną poetką Kasi Łatki- dziękuję jej za możliwość tej pozytywnej kolaboracji artystycznej, zetknięcia się po latach z poezją i za wszystkie ciepłe słowa jakie napisała o mnie po wydarzeniu. Wieczór autorski trwał mniej więcej 2 godziny i jak należy - nie zanudził a pozostawił niedosyt słuchaczy, którzy wypełnili "Kawiarnię w Stajniach Książęcych".  Zapewniłem oprawę mini nagłośnienia w tym wyjątkowym, zabytkowym, kameralnym miejscu-ja uwielbiam historię, sztukę, zabytki i architekturę...grania w takich miejscach nie odmawiam a moje utwory aranżuję w specjalny sposób zasze dostosowany do miejsca i klimatu...

Podzieliliśmy się tak... otwarcie moim utworem a potem 3-5 wierzy Katarzyny i znów to 1 to dwa moje utwory...Rozpocząłem od "Nim nadejdzie noc"...Oto Fotografia z tego ykonania oraz tnże utwór w wersji albumowej-dmo do odsłuchu-polecam :

Oto jeszcze kilka fotografii z moich wykonań utworów "Raz na 1000 lat" i innych moich kluczowych ballad, któryh wykonanie miało tam miejsce...było sporo premier, oraz utworów, których poza wykonaniami z koncertu akustycznego, nie mam w wersji studyjnej na You Tube...

"Ten cudowny stan", którego zabraknąć nie może na żadnym koncercie :)

"Poza kurtynami"

"Raz na Tysiąc lat..."

"Jeszcze tylko jeden raz"

"Dwa Światy"

Utworów było kilka więcej, ale na razie myślę, że wystarczy...po zakończeniu wieczoru padały pytani, komplementy pod kątem nas artystów...było niezwykle miło, tym bardziej, iż byłem otoczony wspaniałymi ludźmi i osobami mnie najbliższymi. Zapraszam na wszelkie moje koncerty, występy, nie tylko typowe mocne koncerty rockowe- każdy wieczór, nawet z pogranicza krainy łagodności sprawia, iż wszyscy stajemy się bogatsi oraz uświadamiamy sobie , iż szufladkowanie artystów, nie ma sensu, gdyż odbiera im to wolność twórczą...Dziękuję Katarzynie, dziękuję moim towarzyszom, dziękuję osobom, które były obecne i aktywne, oraz organizatorowi, który także odczytał kilka swoich wierszy .Pozdrawiam i zapraszam....

-Wasz Lucca, postaram się teraz przynajmniej co dwa dni umieścić jakąś ciekawą notkę z mojej co dziennej działalnośi....Dziękuję za poświęconą uwagę, może ponowny odsłuch utworów..Dziękuję  całym sercem i duchem...