DOBREGO DNIA, W KILKU SŁOWACH O "POZA KURTYNAMI, TEKST UTWORU....

UDANEGO PORANKA, WIECZORU, ZALEŻY GDZIE SIĘ ZNAJDUJESZ :) W KAŻDYM RAZIE WSZYSTKIEGO DOBREGO NA KAŻDYM KROKU TWOJEJ DZISIEJSZEJ DROGI...POWOLI BĘDZIE NAM PRZYGOTOWYWAŁ SIĘ DO STARTU WEEKEND...NIECH TEŻ BĘDZIE TAKI JAK TEGO SOBIE ŻYCZYSZ...

POWYŻEJ ODTWARZACZ Z "YOUTUBE" ZE STUDYJNĄ WERSJĄ " POZA KURTYNAMI". ZANIM UMIESZCZĘ JEGO TEKST-KILKA SŁÓW O HISTORII- KAWAŁEK POWSTAŁ KOMPONOWANY I "DOARANŻOWYWANY" NA MOICH STREETOWYCH KONCERTACH, POTEM DŁUGO "BYWAŁ" W SIECI Z ZAREJESTROWANEGO PRZEZ RYBNICKI CYKL CKA I TVT RYBNIK W FORMIE KONCERTOWEJ I TAK PRZETRWAŁ DO ROKU 2017/2018, GDZIE W KOŃCU NADAŁEM MU MIEJSCE W STUDYJNYM NAGRANIU - GITARY ELEKTRO-AKUSTYCZNE PLUS WOKAL NA ALBUM " 18 DAM". O CZYM OPOWIADA?

O KOCHAJĄCYCH SIĘ LUDZIACH SPĘDZAJĄCYCH SWOJE WSPÓLNE CHWILE W TAJEMNICZYM NOCNYM KLIMACIE, ZACHWYCENI SOBĄ JAK TEATRALNĄ SZTUKĄ... KURTYNY SĄ ZRZUCANE I ZACZYNA SIĘ SPEKTAKL...NA BIAŁE DNIE TRZEBA SIĘ CHWILOWO ROZSTAWAĆ, PO TO , BY TEATRALNY UROK I ZACHWYT POWRACAŁ W KAŻDĄ KOLEJNĄ NOC...TAKIE SĄ SŁOWA A KAŻDY Z NAS ZNAJDZIE SWOJĄ INTERPRETACJĘ TEJ BALLADY, SWOJE PRZENOŚNIE, ALEGORIE I ODNIESIENIA...  ZAPRASZAM DO PRZECZYTANIA OPISU POD FILMEM NA JEGO STRONIE NA PLATFORMIE MOJEGO KANAŁU YOUTUBE, ZAPRASZAM DO SUBSKRYBCJI, WKRÓTCE KOLEJNE UTWORY...ZNÓW NIECO INNE, ALE NA TYM POLEGA SZTUKA BY ZASKAKIWAĆ I JAK MÓWIĘ...ROZKRĘCAĆ SIĘ ...PODOBAĆ PO CZASIE.."POZA KURTYNAMI TO GŁĘBOKI UTWÓR, MIMO POZORNIE PROSTEJ RELACJI KOBIETA-MĘŻCZYZNA...TO JUŻ ZALEŻY OD NAS SAMYCH I NASZYCH "TEATRALNO-PRYWATNYCH ASPEKTÓW"....RAZ JESZCZE MIŁEGO DNIA...  DO WIECZORA - LUCCA :)

LUCCA JAN D. - „Poza kurtynami“ (sł.muz.wyk.- Łukasz Jan Dziedzic (Lucca Jan D.) Tysięczny raz pukam do twych drzwi. Dobijam się - nie otwiera nikt. Lecz tylko gdy zniknie biały dzień, Taką jak stworzył Bóg - ujrzę cię. Latawców sznur, zachodu słońca błysk; Powietrza chłód- dobrze znane mi. Nadchodzi noc, lecz nie będę spał. W najtrudniejszej ze sztuk...będę grał! ref. Kurtyny w tym teatrze będę zrzucał sam. Aktorami i widownią, będziemy ty i ja. Słokim scenariuszem- cicha,błoga noc; Na łóżka twego scenie, słyszę twój głos. Uciekasz znów, gdy rozbłyska dzień... Dwanaście godzin znów nie będzie cię... Lecz tylko gdy księżyc rzuci cień, Taką-jak stworzył Bóg; ujrzę cię. ref. Kurtyny w tym teatrze będę zrzucał sam. Aktorami i widownią, będziemy ty i ja. Słokim scenariuszem- cicha,błoga noc; Na łóżka twego scenie, słyszę twój głos. Kurtyny w tym teatrze będę zrzucał sam. Aktorami i widownią, będziemy ty i ja. Słokim scenariuszem- cicha,błoga noc; Na łóżka twego scenie, słyszę twój głos.